Martyna Wojciechowska powiedziała kiedyś „Może faktycznie to nie my wybieramy nasze podróże, tylko one nas?”. Myślimy, że właśnie tak było w naszym przypadku. Nie szukałyśmy możliwości wyjazdu, chciałyśmy się jedynie rozwijać. Stwierdziłyśmy wspólnie, że świetną okazją do tego będzie wolontariat. Fundacja Inicjatyw Twórczych była tym czego szukałyśmy. Już w dniu zapisu dostałyśmy propozycję nie do odrzucenia. Brakowało dwóch osób do udziału w projekcie zagranicznym: „Handmade. New Vision”. Projekt ten był organizowany w ramach ERASMUSA +. Łotewska organizacja Erfolg gościła nas w swojej siedzibie w Dyneburgu (łot. Daugavpils). Nasza przygoda trwała dziesięć dni. Prócz polskiego i łotewskiego zespołu uczestnikami byli również Chorwaci, Hiszpanie i Rumuni. Celem spotkań była wymiana doświadczeń, poznawanie wzajemnie swoich kultur i tradycji, nawiązywanie kontaktów i doskonalenie języków obcych. Dla każdej z grup przeznaczony był jeden dzień, w którym prezentowała swój kraj. Rano przedstawione było rękodzielnictwo danego państwa, po którym odbywały się warsztaty nawiązujące do wcześniejszej prezentacji. Wieczorami spotykaliśmy się by w formie zabawy i quizów utrwalić zdobytą wiedzę, poznać regionalne specjały, a nawet tańce. Zróżnicowane zainteresowania każdego z nas sprawiały, że każdy dzień był wyjątkowy. Miasto oferowało nam wiele ciekawych miejsc, w których każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Dla nas, studentek Instytutu Sztuki warta uwagi była szczególnie tamtejsza kultura. Odwiedziłyśmy między innymi: Mark Rothko Art Centre i Daugavpils Universitate. Jedne z warsztatów odbyły się w Daugavpils Clay Art Centre, gdzie można było podziwiać wyroby ceramiczne. Wśród autorów znaleźli się Marija i Janis Saikovski, polskie małżeństwo, które podzieliło się z nami swoją wiedzą na temat tworzenia glinianych przedmiotów. Ze względu na zbliżający się okres świąteczny, pozostałe wieczory były ściśle związane z tradycjami bożonarodzeniowymi w naszych krajach. Efekt pracy powstałej podczas warsztatów sprzedaliśmy na kiermaszu. Uzyskana kwota pieniędzy została przekazana na szczytny cel. Zakończeniem naszego pobytu był wieczór pożegnalny, na którym otrzymaliśmy certyfikaty ukończenia projektu.

 

Cały ten wyjazd był dla nas wielką przygodą, z której wyniosłyśmy wiele miłych wspomnień i nowych doświadczeń. Przełamał w nas wiele barier, zwalczył strach przed nieznanym. Pokazał, że zarówno codzienne obowiązki jak i zagraniczne wyjazdy da się wzajemnie pogodzić. Takie projekty dają energię do działania, możliwość rozwoju i poczucie satysfakcji, a w rezultacie spełnienia skrytych marzeń o podróżach.

relacja Sylwii Kubiak i Sylwii Szarkowicz,  studentek II roku IS

Wróć do góry